Archiwum listopad 2002


lis 11 2002 Zaraz coś mnie trafi...
Komentarze: 0

co ja zrobiłam w tamtym życiu, że Bóg mnie pokarał takimi sąsiadami. Za chwilę dostanę zajoba; jakaś sierota, która budowała ten blok postawiła między moim pokojem a pokojem mojego "drogiego" sąsiada ściane gipsową i teraz słyszę każdy jego oddech. Pomińmy fakt, że właśnie odbywa się u niego impreza. Czuję się jak niewidzialny gość. Nic niewidzę, nie mogę uczestniczyć w dyskusji ale wszystko syszę i spać przez to nie  mogę. W ściane bez sensu już jest walić bo niedługo dziure wybiję. Oj, kiedyś to ja się zemszczę... :)).

Moja kochana druga połówka już śpi. Jutro biedactwo idzie do pracy. Nie mogę się doczekać kiedy zamieszkamy razem. To takie piękne uczucie gdy budząc się rano wiem, że on leży obok mnie. Chciałabym się tak czuć co dziennie, a nie tylko wtedy kiedy rodzice wyjeżdżają. Kocham Cię skarbie... :***

sylvana : :
lis 10 2002 To nie tak...
Komentarze: 0

Brak mi oddechu. Nie mogę spać. Chyba za dużo myślę :)...ktoś powiedział, że myślenie ma kolosalną przyszłość, w moim przypadku raczej się to nie sprawdzi :). Tęsknie...

Kilka dni temu postanowiłam, że "On" zniknie z mojego życia tak samo szybko jak się pojawił. Ale to nie takie proste. Nie mam takich skrupułów by mu powiedzieć "Wynoś się z mojego życia". Moje Kochanie mówi, że jak będę taka uległa to ktoś mnie zniszczy, jak nie daj boże się rozejdziemy. I kto będzie mnie wtedy tak bronić? Cholera jasna, jaka ja jestem miękka. By tak się dawać wykorzystywać. Toż "On" mało co nie zniszczył mojego związku z Kochanie. Wtedy myślałam, że chce dla mnie dobrze; teraz widzę, że nie potrafi żyć swoim życiem. Jeżeli chce czuć się ważny, spełniony to wtedy ingeruje w moje sprawy i niszczy wszystko, a przede wszystkim mnie.

Skończę z tym raz na zawsze. Nie dam dłużej po sobie jechać. Tak, będę silna :)...eehhh...kogo ja oszukuję ;)

sylvana : :
lis 09 2002 Kocham to uczucie...
Komentarze: 1

wyszedeś, a mi już Cię brak :))) mam kota na Twoim punkcie. Chwilami nie wiem czy Cię całować czy przytulać. Jakby mój jeden pocaunek mógł okazać siłę mojej miłości do Ciebie to... umarłbyś z braku oddechu. Przy Tobie czuję się taka lekka, potrzebna, szczęśliwa... wtedy czuję, że jestem.

"On" dziś dzwonił, nie pokazałam po swoim głosie, że się nie ciesze. Starałam się być miła, nie wiem czy mi to wyszło. Powiedział, że zadzwonił głównie po to by usłszeć mój głos. Boję się, że to już nie przyjaźń. Że to co On czuję to nie miłość tylko chęć przejęcia kontroli nad moim życiem. Nie chcę być tą, która się odwróci do niego plecami. Przy nim chcę być...niewidzialna. Chcę...

sylvana : :